Kielce oddają przestrzeń roślinom

- Kruszymy beton, usuwamy fragmenty chodników i sadzimy zieleń – mówi zastępczyni prezydenta Kielc Agata Wojda. Na początek w dwóch miejscach śródmieścia. Ale na tym nie koniec.

W ścisłym centrum Kielc, przy ulicach Małej oraz Paderewskiego, przy fasadach budynków usunięte zostały płyty chodnikowe, a ich miejsce zajęły rośliny pnące i trawy.

- Podjęliśmy interwencje, które mają polegać na odbrukowywaniu chodników. Chcemy w ten sposób sprawdzić, jak takie drobne zmiany w przestrzeni miejskiej będą funkcjonować. Widzimy, że jest to dobrze odbierane – mówi zastępczyni prezydenta Kielc Agata Wojda.

- W Europie tego typu działania prowadzone są już od dłuższego czasu, słynie z nich Rotterdam, a pierwszym miastem w Polsce, które zamierza odbrukowywać duże fragmenty chodników przy fasadach budynków jest Łódź. Jako Urząd Miasta nawiązaliśmy kontakt z fachowcami z Łodzi, którzy tym się zajmują. Zależało mi, żeby wcześniej pokazać jak to może wyglądać na przykładzie małych realizacji w Kielcach – opowiada Rafał Zamojski, menadżer do spraw Centrum Miasta i Współpracy z Przedsiębiorcami.

Jeszcze w tym roku rośliny "wyrosną z chodnika" w okolicach Hali Widowiskowo-Sportowej MOSiR przy ulicy Żytniej.

- To początek szerszych działań. Chcemy, aby takich zielonych miejsc w ścisłym śródmieściu było coraz więcej. Zieleń chcielibyśmy wprowadzać na etapie remontów chodników. W miejscach już zabrukowanych wyjęcie nawet jednej płyty chodnikowej zmienia i poprawia estetykę – mówi Agata Wojda.

Wprowadzenie zieleni do centrum to także względy ekologiczne, przede wszystkim poprawa możliwości retencji.

- Nie tylko zmiana klimatu powoduje podtopienia, ale również to, że woda nie ma gdzie wsiąkać. Chodzi o to, żeby taką funkcję przywrócić w wielu miejscach – podkreśla Rafał Zamojski.

Przyfasadowe ogródki mogą być obsadzane różnymi roślinami, nie zawsze pnącymi.

- Mamy nadzieję, że finalnym efektem będzie odbrukowanie płyty Rynku i tam pojawi się już zdecydowanie bardziej widoczna roślinność dająca cień mieszkańcom, którzy chcą spędzać czas w tym miejscu – mówi zastępczyni prezydenta Kielc.    

Powrót na początek strony